Artystyczny piątek w Galerii Sztuki
18.02.2011
W piątek (18 lutego br.) o godzinie 17.00 koniecznie trzeba się wybrać na spotkanie z Jackiem Sroką do legnickiej Galerii Ring. Godzinę później w Galerii Sztuki rozpocznie się wernisaż wystawy kilkudziesięciu obrazów i grafik tego artysty z cyklu Niebezpieczeństwa miasta (2).
Jacek Sroka urodził się w 1957 r. w Krakowie. Uprawia malarstwo, grafikę, rysunek. Wystawia od dwudziestu lat w kraju i za granicą, na koncie ma kilkadziesiąt wystaw indywidualnych i kilkaset zbiorowych. Laureat międzynarodowych nagród i wyróżnień.
Sroka należy do najbardziej cenionych przedstawicieli kierunku figuratywnego szkoły krakowskiej. Jego rodowód artystyczny tkwi z jednej strony w tradycji krakowskiej okresu międzywojennego (np. Witkacy), a z drugiej - w ekspresjonizmie niemieckim w wydaniu Beckmanna i Grosza.
Jak pisze prof. Tomasz Gryglewicz we wstępie do katalogu wystawy:
Odbiór jego dzieł staje się zajęciem fascynującym, gdyż rozgrywa się na wielu poziomach. Widz po otrzymaniu pierwszego gwałtownego uderzenia „po oczach” ostrymi formami i barwami, może poświęcić się dalszej, spokojniejszej i bardziej intrygującej lekturze obrazu, która wciąga go do tajemniczego świata znaków i przedstawień. Obok sfery wizualnej wyobraźnię odbiorcy rozbudza warstwa semantyczna jego prac. Ważną rolę odgrywa, podobnie jak u surrealistów, często zagadkowy, zaskakującym tytuł obrazu lub grafiki. Sens przedstawienia plastycznego uzupełniają inskrypcje i napisy, nanoszone często na płaszczyznę obrazową.
Wystawę oglądać można do 6 marca.
Jacek Sroka urodził się w 1957 r. w Krakowie. Uprawia malarstwo, grafikę, rysunek. Wystawia od dwudziestu lat w kraju i za granicą, na koncie ma kilkadziesiąt wystaw indywidualnych i kilkaset zbiorowych. Laureat międzynarodowych nagród i wyróżnień.
Sroka należy do najbardziej cenionych przedstawicieli kierunku figuratywnego szkoły krakowskiej. Jego rodowód artystyczny tkwi z jednej strony w tradycji krakowskiej okresu międzywojennego (np. Witkacy), a z drugiej - w ekspresjonizmie niemieckim w wydaniu Beckmanna i Grosza.
Jak pisze prof. Tomasz Gryglewicz we wstępie do katalogu wystawy:
Odbiór jego dzieł staje się zajęciem fascynującym, gdyż rozgrywa się na wielu poziomach. Widz po otrzymaniu pierwszego gwałtownego uderzenia „po oczach” ostrymi formami i barwami, może poświęcić się dalszej, spokojniejszej i bardziej intrygującej lekturze obrazu, która wciąga go do tajemniczego świata znaków i przedstawień. Obok sfery wizualnej wyobraźnię odbiorcy rozbudza warstwa semantyczna jego prac. Ważną rolę odgrywa, podobnie jak u surrealistów, często zagadkowy, zaskakującym tytuł obrazu lub grafiki. Sens przedstawienia plastycznego uzupełniają inskrypcje i napisy, nanoszone często na płaszczyznę obrazową.
Wystawę oglądać można do 6 marca.
Opublikował: mbanaszkiewicz_l |
Dodano: 18.02.2011 |
Wyświetleń: 253
