Darem krwi ratują innym życie
- Dlaczego pan oddaje krew? – Bo lubię pomagać innym - mówi skromnie legniczanin Janusz Taft, który robi to już 44 lata. W tym czasie podarował potrzebującym 72 litry tego bezcennego leku.
Pan Janusz (63 l) pierwszy raz oddał krew w 1972 r. krótko przed pójściem do wojska. – Wciągnęło mnie – przyznaje.- Teraz robię to regularnie, co dwa miesiące.
Dzisiaj (24 listopada) prezydent Tadeusz Krzakowski ze swoją zastępczynią Dorotą Purgal spotkali się z Honorowymi Dawcami Krwi w Sali Maneżowej Akademii Rycerskiej. W spotkaniu uczestniczyli zastępca dyrektora Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i krwiolecznictwa dr Małgorzata Nużka oraz terenowego Oddziału RCKiK Beata Kozłowska i jej zastępca Renata Balawender. Oczywiście, głównymi bohaterami byli honorowi krwiodawcy.
- Bardzo dziękuję za to, że oddajecie cząstkę siebie, ratując życie potrzebującym – mówił prezydent. - Dziękuję za to i życzę dużo zdrowia, przede wszystkim zdrowia.
- Bardzo często obserwuję, jak pacjenci odzyskują rumieńce i zdrowie po otrzymaniu krwi – dodała Małgorzata Nużka. To jest piękne. Ich bliscy, gdy to widzą, przełamują strach przed oddawaniem krwi.
W dniach 22-26 listopada obchodzone są Dni Honorowego Krwiodawstwa Polskiego Czerwonego Krzyża. W tym roku przypada też 70 rocznica krwiodawstwa i krwiolecznictwa na Dolnym Śląsku.
