Gmina kolejny raz likwiduje dzikie wysypiska. Wszyscy płacimy za śmieciowych cwaniaków
Na likwidację od kilkunastu do kilkudziesięciu dzikich, nielegalnych wysypisk śmieci na terenie Legnicy miasto wydaje rocznie z naszego wspólnego budżetu około 50 tysięcy złotych. Te pieniądze mogłyby trafiać np. na rozwijanie selektywnej zbiórki odpadów albo na inne ważne cele społeczne. Niestety, śmieciowi cwaniacy wciąż na to nie pozwalają.
Usuwanie dzikich wysypisk właśnie się rozpoczyna. Na pierwszy ogień idą obrzeża Lasku Złotoryjskiego, w rejonie ulic Kilińskiego i Siemianowickiej (garaże). Tylko te prace kosztować będą około 16 tysięcy złotych.
Służby komunalne przystępują również w tych dniach do koszenia zielonych, niezagospodarowanych terenów gminnych, które nie są objęte całoroczną konserwacją. Koszenie prowadzone będzie m. in. w rejonie ulic: Sudeckiej, Piłsudskiego, Koskowickiej, Nałkowskiej, Wielkiej Niedźwiedzicy (przy przedszkolu nr 13), Gwiezdnej (rejon Lidla), Radosnej, Heweliusza (hydrofornia), Horyzontalnej, Kraszewskiego (garaże), Świętej Elżbiety/Traugutta, Rybnickiej/Asnyka/Janowskiej, Złotoryjskiej/Reja/ Grabskiego, Szwoleżerów/Kawaleryjskiej i placu zabaw przy Pobożnego.
Uprzątnięty z zarośli będzie obszar 15 tysięcy m2, a koszt przedsięwzięcia wyniesie ok. 25 tysięcy zł.
