Julek stanął przy Rynku

Julek – rzeźba chłopca autorstwa legnickiego artysty Edwarda Mirowskiego, po dwóch miesiącach wybrał się z Ratusza na spacer po mieście. Zatrzymał się w narożniku pasażu Galerii Sztuki tuż przy Rynku i postanowił tam zostać. Już teraz zaprasza dzieci z okazji ich święta. W piątek (30 maja) o godzinie 12.00 figura zostanie odsłonięta.
Chłopiec jest swego rodzaju zwiadowcą. Możliwe, że po nim w różnych przestrzeniach miejskich pojawiać się będą inni koledzy i koleżanki Julka, pochodzący z różnych okresów w historii miasta, także całkiem współcześni.
Miasto zawarło z autorem porozumienie, na mocy którego figura chłopca zamieszka przy Rynku na dwa lata. Zostaje ona nieodpłatnie użyczona. Objęło ją, podobnie jak inne elementy małej architektury, zbiorowe ubezpieczenie majątkowe.
Gdy Julek wczoraj (28 maja) ustawiany był na kamiennej podstawie, zobaczył go po raz pierwszy znany legnicki reżyser, Waldemar Krzystek. – Jak żywcem wyjęty z czasów mojego legnickiego dzieciństwa. – stwierdził autor Małej Moskwy i Fotografa. – Ta sama, zawadiacka postawa, ten sam kartonowy tornister i papierowy kapelusz, jakie robiliśmy sobie, gdy zaczynał padać deszcz. Nieodłączna proca i spięte klamerką spodnie, by nie wkręciły się w łańcuch roweru. Po legnickich podwórkach w latach 60. minionego wieku biegało naprawdę wielu takich Julków. Sam taki byłem – dodał reżyser.