Legnica ma najlepszą drużynę taekwon-do w Europie
Dobiegły końca XXV Mistrzostwa Europy w Taekwon-do (28 kwietnia-2 maja br.). Legniccy zawodnicy ze szwedzkiego Skovde wracają z 4 medalami: 1 złotym, 2 srebrnymi i 1 brązowym. W sobotę i niedzielę w Skovde Arena rozegrano przede wszystkim konkurencje walk sportowych. W sobotę zawodnicy rywalizowali w turnieju indywidualnym, a w niedzielę - w turnieju drużynowym. Do 3 medali wywalczonych w piątek w konkurencji układów formalnych indywidualnych i drużynowych w niedzielę doszedł jeszcze jeden krążek i to najcenniejszy. Tytuł Drużynowego Mistrza Europy wywalczył Maciek Żuk, który z piątką kolegów nie pozostawił złudzeń, kto w tym roku jest najlepszą drużyną męską w Europie. W drodze do finału nasi zawodnicy pokonali najpierw Finów, z którymi decydujący pojedynek wygrał dla drużyny legniczanin. Następnie Rumunię, Irlandię, a w finale świetnie tego dnia walczącą drużynę gospodarzy. Złoty medal w Szwecji po tytule Wicemistrza Świata Juniorów wywalczonym przez Maćka Żuka 4 lata temu w Hondurasie, jest największym dotychczasowym sukcesem sportowym tego zawodnika.
Niestety nie udało się sięgnąć po medale naszym zawodnikom w turnieju indywidualnym. Marzannie Pawlik już praktycznie w pierwszych sekundach walki z bardzo agresywnie walczącą zawodniczką ze Szwecji bardzo poważnie odnowiła się kontuzja mięśnia dwugłowego uda. Marzanna dotrwała dzielnie do końca pierwszej rundy, ale właściwie było już przesądzone, że tegoroczne mistrzostwa dla naszej zawodniczki się zakończyły. W tej sytuacji kontynuowanie walki nie miało najmniejszego sensu. Szwedka ostatecznie sięgnęła po srebrny medal w finale, ustępując Katyj Solovey z Ukrainy. Marzanna z tych mistrzostw wraca z dwoma medalami, jednym indywidualnym i jednym drużynowym. Są 43. i 44. krążkami Marzanny wywalczonymi w historii jej startów w Mistrzostwach Europy. Zawodniczka posiada na swym koncie 11 tytułów Mistrzyni Europy.
Debiutujący w kat. wag. do 71 kg Maciek Żuk w pierwszym pojedynku zmierzył się z bardzo twardym Igorem Kadrem z Ukrainy. Maciek stoczył z Ukraińcem morderczy pojedynek, który po dwóch rundach zakończył się remisem. W dogrywce nasz zawodnik jednak udowodnił swoją wyższość. Po bardzo wyczerpującym pojedynku w drugiej rundzie zmierzył się z multimedalistą Neilem Ernestem z Walii, byłym Mistrzem Europy i Świata. Po pierwszej rundzie nasz zawodnik remisował z bardzo doświadczonym Walijczykiem. Jednak pod koniec drugiej rundy doświadczenie byłego Mistrza Świata wzięło górę i pojedynek zakończył się wygraną Neila Ernesta stosunkiem głosów 3:1.
