Miejski Rzecznik Konsumentów radzi: PODPIS ZŁOŻONY, KLAMKA ZAPADŁA

Rzadko się nad tym zastanawiamy, a przecież właśnie podpisem wyrażamy na coś zgodę, bądź do czegoś się zobowiązujemy. Podpisujemy bez czytania, bez zastanowienia, kierowani pierwszym odruchem. Wchodzi nam to w nawyk. Podpisujemy poważne umowy zaledwie rzucając na nie okiem. Naiwnie wierzymy, że to co usłyszymy od pracownika firmy znajduje się również w umowie. Obdarzamy zaufaniem osoby, których nie znamy, a często nawet nie widzimy i bez zastanowienia wyrażamy zgodę na zawarcie umowy podczas rozmowy telefonicznej. Podczas kiedy zawsze należy przeczytać, to co mamy podpisać! Należy też upewnić się z kim tak naprawdę zawieramy umowę i dokładnie sprawdzić nazwę firmy, która widnieje na umowie, którą przyniósł nam do domu kurier lub przedstawiciel handlowy.
Przy skomplikowanych umowach, rodzących wieloletnie zobowiązania z naszej strony, obciążonych większym ryzykiem finansowym, np. zawieranych z bankiem, firmą ubezpieczeniową, budowlaną, czy nawet o telefon lub Internet, nie wystarczy przeczytanie samej umowy. Jeżeli w jej treści znajdują się odwołania do regulaminów albo ogólnych warunków umowy i dokumenty te otrzymamy w chwili zawierania umowy, to przed złożeniem podpisu powinniśmy je przeczytać, by ustrzec się przykrych niespodzianek. Jeżeli w umowie znajduje się zapis, że otrzymaliśmy jakieś dodatkowe regulaminy i znamy ich treść – dopilnujmy, aby rzeczywiście zostały nam przekazane.
W przypadku, gdy zanosi się na długie czytanie, lepiej dać sobie kilka dni i spokojnie je przeanalizować. W razie jakichkolwiek wątpliwości, można szukać porady u rzeczników konsumentów. Uczciwy przedsiębiorca, nie będzie nas przymuszał do natychmiastowego podpisania dokumentów. Sprawdza się tu przysłowie, co nagle to po diable.
Osoby nie mogące czytać, chcąc zawrzeć umowę na piśmie, powinny udać się do notariusza. Taki obowiązek wynika z art. 80 kodeksu cywilnego i jest podyktowany troską o interesy osób, które samodzielnie nie mogą poznać treści zawieranej umowy. Nie można anulować podpisu pod umową, z tego powodu, że ma się słaby wzrok, a umowa była napisana drobnym drukiem!!!
Może się zdarzyć, że opamiętanie przyjdzie już po fakcie – podpis złożony, klamka zapadła. Jeżeli umowa nie przewiduje możliwości odstąpienia od niej, to możemy to uczynić jedynie za zgodą drugiej strony. Samodzielne zerwanie takiej umowy wiąże się zazwyczaj z wysokim karami pieniężnymi.
Jeżeli jednak podpiszemy umowę w domu, dostarczoną np. przez kuriera, to przysługuje nam prawo odstąpienia do niej , bez podawania przyczyny - w ciągu 10 dni kalendarzowych od jej podpisania. W tym celu należy wysłać do przedsiębiorcy list polecony, za zwrotnym potwierdzeniem odbioru, zawierający oświadczenie o odstąpieniu od takiej umowy.
Przepisy o możliwości odstąpienia od takiej umowy mają jednak liczne wyjątki, więc lepiej - podpisując umowę - nie zakładać z góry, że za kilka dni od niej odstąpimy.
Agnieszka Romanowska
Miejski Rzecznik Konsumentów w Legnicy