Pracowali, żeby miasto było bardziej czyste. To nie pierwszy raz
Niedawno zakończyły się, wykonywane dwa miesiące przez grupę osób bezrobotnych, specjalnie zatrudnionych przez miasto, prace społecznie-użytecznie, polegające na sprzątaniu i porządkowaniu terenów należących do gminy. Posprzątano 45 hektarów powierzchni, podzielonej na prawie 50 rejonów. Bezrobotni pracowali niemal we wszystkich częściach miasta, jak np.: Tarninów, Zosinek, Stare Miasto, osiedla Asnyka, Sienkiewicza, Bielany, Glinki oraz Kopernik i Piekary.
To nie była lekka robota. Zebrano prawie 150 ton różnego rodzaju odpadów, m.in.: folie, butelki, papiery, kartony, porzucony sprzęt AGD i RTV, opony i części samochodowe. Niestety, są ludzie, którzy tuż po uprzątnięciu rejonów, znowu jak wysypiska traktują okolice ulic: Inwalidów, Radosnej, Stanisławowskiej, Leszczyńskiej czy Zamkowej.
Wydział Infrastruktury Komunalnej Urzędu Miasta wytypował tereny gminne, na których od połowy czerwca do końca lipca pracować będą kosiarki. Szacuje też koszty, a nie będą to skromne pieniądze, likwidacji dzikich wysypisk śmieci, którymi oszpeciliśmy np. ul Domejki (za bazą MPK), Jaworzyńską (przy garażach), Wielogórską (za szkołą rolniczą), Rybnicką i Asnyka, Siemianowicką i Lotniczą. Usuwanie zwałów śmieci prowadzone będzie w lipcu i sierpniu.