Próba oszustwa metodą na strażnika miejskiego

Legniccy strażnicy miejscy ostrzegają przed nową formą oszustwa. W naszym mieście pojawili się mężczyźni podający się za strażników, chcących skontrolować czy mieszkańcy nie spalają odpadów. Nie dajmy się nabrać, bo możemy zostać okradzeni!
Przykład. Kilka dni temu na jednej z legnickich posesji pojawili się mężczyźni ubrani podobnie do strażników miejskich. Powiedzieli, że będą kontrolować czym pali się w piecu.
Właścicielka mieszkania nie dała się nabrać. Zadzwoniła do straży miejskiej. Wówczas przebierańcy uciekli.
- Po metodzie na pracownika socjalnego albo zusowskiego, przyszła kolej na nas – mówi Jacek Śmigielski, rzecznik straży miejskiej – Dlatego przestrzegamy przed oszustami, stawiając za wzór zachowanie wspomnianej już legniczanki.
Jak wygląda metoda oszustwa np. na pracownika socjalnego, czy zusowskiego? Do mieszkania, z reguły starszych osób, zostali wpuszczeni dwaj mężczyźni albo kobiety podające się za pracowników np. opieki społecznej. Gdy jedna z tych osób zagadywała właściciela, druga plądrowała mieszkanie. W przypadku fałszywych strażników mogło być podobnie.
Przypominamy, że kontrolą materiałów, jakimi ogrzewane są piece w Legnicy, zajmują się ekopatrol i patrol interwencyjny, a pracujący w nich strażnicy miejscy posiadają przy sobie imienne upoważnienie Prezydenta Miasta do przeprowadzenia takich kontroli.
W przypadku jakichkolwiek podejrzeń można przed wpuszczeniem funkcjonariuszy zadzwonić na nr 986 (dyżurny operacyjny Straży Miejskiej), by uzyskać potwierdzenie, czy działania takie prowadzone są w konkretnym rejonie.