Legnica - Oficjalny Portal Miasta

bip

Rusza doroczne międzynarodowe święto humoru. SATYRYKON – LEGNICA 2009

Rusza doroczne międzynarodowe święto humoru. SATYRYKON – LEGNICA 2009
18.06.2009
    Recitalem Krystyny Jandy „Piosenki z Teatru” w sali Hotelu Qubus rozpoczyna się (18 czerwca, godz. 20.00) trzydniowy, niezwykle bogaty w wydarzenia legnicki SATYRYKON.
      Jest on w Polsce imprezą wyjątkową i bezkonkurencyjną. Liczy się także w skali świata. Amerykańskie pismo „Witty World” zaliczyło go do 10 najlepszych festiwali i nadało plakietkę grand prix. Natomiast FECO (Federacja Organizacji Rysowników) - maksymalną notę „5 gwiazdek”.
       Inicjatorami SATYRYKONU w 1977 roku byli legniczanin Andrzej Tomiałojć i wrocławianin Robert Szecówka.

ANDRZEJ TOMIAŁOJĆ (1947-1991) - to człowiek bardzo zasłużony dla kultury. Legnica zawdzięcza mu Satyrykon, Legnickie Dni Poezji, Misterium Jazzowe, dobre imię nieistniejącego już dziś klubu Parnasik i wiele innych znaczących imprez.
Jak na prawdziwego arystokratę ducha przystało był człowiekiem nad wyraz wrażliwym, ale i niepokornym. Dostrzegał w codziennym życiu elementy groteski, żartu czy filozoficznego humoru. Nie obcy był Andrzejowi „czarny humor”, uprawiany przez zaprzyjaźnionego z nim Macieja Zembatego. Te cechy osobowości Andrzeja Tomiałojcia legły u początków legnickiego Satyrykonu, imprezy wspartej następnie talentem Roberta Szecówki i wielu innych im podobnych.

ROBERT  SZECÓWKA (ROBS) - architekt, scenograf, rysownik, karykaturzysta, satyryk. Wielokrotnie nagradzany za swoją twórczość w Polsce i na międzynarodowych wystawach, m.in. w Belgii, Holandii, Kanadzie, Niemczech, Wielkiej Brytanii, we Włoszech i na Ukrainie.
Jest współinicjatorem międzynarodowego festiwalu SATYRYKON w Legnicy, uznanego za jedną z najważniejszych prezentacji karykatury na świecie.
Dotychczas opublikował w kraju i poza granicami prawie dziesięć tysięcy rysunków oraz kilkadziesiąt pisanych małych form satyrycznych. Napisał również w stylu groteski opowieść PAŁER, składającą się z 20.200 słów, zaczynających się na literę „P”. Był to nowy Rekord Księgi Guinessa. Publikacja pokazuje unikalne możliwości języka polskiego. Od 1986 roku Robert Szecówka mieszka w Hamburgu.

        Początkowo SATYRYKON miał charakter lokalny. Był wówczas wystawą rysunków środowiska wrocławskiego, ale  już w 1978 r. przekształcił się w ogólnopolską, konkursową wystawę rysunku satyrycznego. Przez wiele lat Legnica była pierwszym i jedynym miejscem spotkań twórców polskiej satyry, zaś sam SATYRYKON skutecznie przyczyniał się do popularyzacji rysunku satyrycznego w Polsce.
        W ciągu następnych lat impreza wzbogacała swój program i poszerzała formułę. W 1980 roku po raz pierwszy zorganizowana została Międzynarodowa Wystawa Fotograficzna Fotożart, zaś prace nadsyłane na konkurs rysunku satyrycznego oceniano w dwóch kategoriach: satyry i żartu. Obie wystawy łączyła wspólna nagroda Grand Prix Satyrykonu.
W roku 1985 Ogólnopolska Wystawa Rysunku Satyrycznego stała się oficjalnie konkursem międzynarodowym. Wówczas nawiązane zostały ścisłe kontakty z wieloma artystami, krytykami sztuki i organizatorami festiwali z zagranicy. Efektem tej współpracy była m.in. szeroka akcja promocyjna SATYRYKONU w Niemczech.
      Obecnie Międzynarodowa Wystawa SATYRYKON jest konkursem otwartym dla rysowników, grafików, malarzy, rzeźbiarzy, plakacistów i fotografików. Co roku setki autorów z kilkudziesięciu krajów świata przysyłają do Legnicy tysiące prac.
      Poza wystawą konkursową, podczas SATYRYKONU odbywają się liczne imprezy towarzyszące. Najważniejsze z nich to wystawy autorskie najwybitniejszych twórców. Dotychczas swe osiągnięcia prezentowali w Legnicy m.in.: Eryk Lipiński (twórca warszawskiego Muzeum Karykatury), Szymon Kobyliński, Zbigniew Jujka, Andrzej Mleczko, Edward Lutczyn, Sławomir Mrożek, Roman Cieślewicz, Franciszek Starowieyski, Franciszek Maśluszczak, Gerhard Gepp, Janusz Kapusta, Zygmunt Januszewski, Andrzej Czeczot, Jiri Sliva, Janusz Stanny, Rafał Olbiński, Zdzisław Witwicki, Józef Wilkoń, Andrzej Dudziński, Jerzy Kołacz.
     Również najwybitniejsi artyści (m.in. Januszewski, Stasys, Kapusta, Get-Stankiewicz, Czerniawski, Sadowski, Wałkuski, Rosocha, Olbiński, Górowski, Krauze, Świerzy, Gryń, Nitsch, Gawron, Ross, Stasiński, Kucz, Dobrucka, Ostrogórska, Dergaczow, Kaja, Dudziński, Krzysztof Bronisław, Mieczysław Wasilewski) są co roku autorami oprawy graficznej wydawnictw i medali satyrykonowych. Tworzą one obecnie cenną kolekcję.
        Legnicki SATYRYKON posiada także wspaniały zbiór prac podarowanych przez autorów z Polski, Europy, Azji, obu Ameryk i Australii.  Galeria Satyrykonu, bo tak nazwano tę kolekcję, liczy obecnie ponad dwanaście tysięcy prac.
        Przez ponad trzydzieści lat organizatorom SATYRYKONU udało się skupić wokół imprezy najwybitniejszych twórców tej dziedziny, pozyskać ogromne rzesze odbiorców i sympatyków, jurorów, sponsorów i mecenasów.

    Tegorocznej edycji SATYRYKONU przyświeca hasło „Kobieta”. Oto kilka związanych z tym refleksji autora wstępu do katalogu wystawy pokonkursowej Mieczysława Wasilewskiego:
Jako niepoprawny wielbiciel płci pięknej z prawdziwą przyjemnością przyjąłem propozycję pani Elżbiety Pietraszko, aby wziąć udział w pracach jury tegorocznego Satyrykonu, którego hasłem przewodnim była: „Kobieta”. Ponieważ jestem głęboko wierzącym (choć niepraktykującym) zwolennikiem tezy, iż dobry humor przynosi materialne korzyści nie tylko twórcom, ale i odbiorcom, kolejne edycje Satyrykonu uważam za wielkie wydarzenia misji uszczęśliwiania ludzkości. Co więc bardziej naturalnego, niż uhonorowanie jej piękniejszej połowy? Autorzy nadesłanych prac zasadniczo zgadzali się z tym stanowiskiem, niekiedy jednak wnosili własne konstruktywne uwagi… Okazało się przy tym, że temat rozbudził wyobraźnię - na konkurs nadeszło całe mnóstwo świetnych rysunków. Wybór najlepszych prac nie był łatwy, tym bardziej, że każdy z członków jury o kobiecości miał sam niemało do powiedzenia. W końcu jedną z najlepszych cech satyry jest prowokowanie dyskusji. Nasze spory i starcia nad nadesłanymi pracami to zresztą najlepszy dowód na to, że satyra nie przestaje być społeczeństwu potrzebna. Poza odwiecznym tańcem godowym obu płci, to chyba ostatnia arena, na której możemy się tak pięknie różnić….

Opublikował: dborowiec_l | Dodano: 18.06.2009 | Wyświetleń: 529
Powrót na listę aktualności

Zobacz także