Legnica - Oficjalny Portal Miasta

bip

To były super imieniny ulicy. Bawiliśmy się przez trzy dni

To były super imieniny ulicy. Bawiliśmy się przez trzy dni
06.09.2021
To były super imieniny ulicy. Bawiliśmy się przez trzy dni

Tradycji stało się zadość. Na Imieninach Ulicy Najświętszej Marii Panny bawiły się tysiące osób. To trzydniowe wydarzenie kulturalno–towarzyskie na długo pozostanie w pamięci.

Świętowanie rozpoczęło się już w piątek dyskoteką pod chmurką na dziedzińcu Akademii Rycerskiej. Zabawę rozkręcali DJ SieLa oraz Kalwi & Remi. I pokazali, że potrafią rozruszać każdą publiczność, a „Explosion” śmiało nazwać można ponadczasowym przebojem.

Uwagę przyciągali też robotyczni goście, a konfetti i lasery w połączeniu z pięknym gmachem Akademii Rycerskiej przywodziły na myśl dobrą, oldschoolową dyskotekę szkolną. Publiczność bawiła się świetnie, co zresztą zauważyli sami wykonawcy, którzy w pewnym momencie zaprosili na scenę najbardziej aktywnych fanów.

W sobotę przywitała nas piękna pogoda, co tylko dobrze wróżyło przyjęciu w sercu miasta. A było w czym wybierać. Zapraszały nas kramiki z różnymi ciekawymi i przeróżnymi towarami, jadłem i napitkami oraz z atrakcjami dla dzieci. Oczywiście to co najbardziej lubimy działo się na wielkiej scenie. 

Świętowanie rozpoczęło się Narodowym Czytaniem „Moralności pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej. A potem już królowała muzyka. W atmosferę zabawy wprowadzili nas zdolni wokaliści ze Studia artystycznego Fame. Potem na folkową nutę zagrała świetna grupa Hylla. Zaraz po nich na scenie wybuchła góralsko krakowska mieszanka, czyli niesamowity show w wykonaniu zespołu Future Folk ze Stanisławem Karpiel-Bułecką, naładowanym pozytywną energią, jak reaktor jądrowy. Finał w wykonaniu Brathanków był trochę spokojniejszy, ale bardziej wyrafinowany w formie.

Na imieninach musiało być też klasycznie i wytwornie. I oczywiście było. A gdzież by indziej, jak nie w Sali Królewskiej Akademii Rycerskiej. W ramach Wratislavii Cantans odbył się koncert „Poza ciszą” w wykonaniu kwartetu smyczkowego Quatuor Mosaïques z Austrii.

Wszystko co dobre, szybko się kończy. Finał imienin NMP świętowaliśmy na dziedzińcu Akademii Rycerskiej na … szóstych urodzinach grupy Kminek.

Te imprezy były nam bardzo, bardzo potrzebne. Wreszcie odetchnęliśmy pełną piersią po tym ciężkim okresie. Wyszliśmy z domów, przemierzaliśmy ulicę i Rynek z jednego końca na drugi. Zatrzymywaliśmy się przed kramikami. Podziwialiśmy występy zespołów. Spotykaliśmy znajomych. Krótko mówiąc – mamy w sercu te imieniny.

- Każdego roku bywamy na imieninach ulicy. Te były wyjątkowe, bo wreszcie mogliśmy pod długim czasie zabawić się na wielkiej imprezie, jednej z najpiękniejszych w Legnicy. Po prostu na tych imieninach trzeba być obecnym. Było pięknie, wytwornie i rodzinnie. Spotkałyśmy wielu znajomych. Obejrzałyśmy piękne widowiska. I czekamy na kolejne imieniny za rok – cieszyły się panie Wanda i Krystyna, stałe bywalczynie imieninowych przyjęć. 

 

 

Opublikował: Zygmunt Mułek | Dodano: 06.09.2021 | Wyświetleń: 1556
Powrót na listę aktualności

Zobacz także